To nie była długa wyprawa. Raczej kilkudniowa, spontaniczna wycieczka, żeby rozprostować opony w naszych klasykach, kiszonych przez zimę w garażu. Jednak przejażdżka T120 oraz Scramblerem po Andaluzji, bez nagrania czegokolwiek, byłaby grzechem, więc zmontowaliśmy dla was krótką serię, żeby podzielić się paroma ładnymi widoczkami :-)

To nie była długa wyprawa. Raczej kilkudniowa, spontaniczna wycieczka, żeby rozprostować opony w naszych klasykach, kiszonych przez zimę w garażu. Jednak przejażdżka T120 oraz Scramblerem po Andaluzji, bez nagrania czegokolwiek, byłaby grzechem, więc zmontowaliśmy dla was krótką serię, żeby podzielić się paroma ładnymi widoczkami 🙂